A, dla narciarzy którym jest "wiecznie mało", przygotowaliśmy krótki przewodnik po największych karnetach narciarskich w Austrii . Przemieszczając się trochę autem można na jednym karnecie szusowac po kilku ośrodkach narciarskich.
Narty w Arlberg
Alpejskie ośrodki narciarskie położone w Austrii należą do jednych z najliczniej odwiedzanych ośrodków przez klientów z Polski. Austria to kraj, gdzie tak naprawdę rozwinęło się narciarstwo alpejskie, a do kolebki tych sportów należy region Arlberg z takimi kurortami jak St. Anton am Arlberg oraz Lech am Arlberg. Poza wspaniałą historią, region Arlberg to aktualnie największy region narciarski w Austrii. Łącznie mamy tutaj ponad 350 km świetnych tras, po których możemy szusować bez wspomagania się skibusami. A wszystko dzięki powstałej w 2016 roku kolejce Flexibahn, dzięki której po zjeździe do Stuben możemy przebić się do stoków w Zürs, a stąd można już szusować dalej do Lech am Arlberg. Ośrodek Arlberg na tę chwilę jest tak duży, że osobom zakwaterowanym w St. Anton ciężko jest na nartach dostać się do Lech am Arlberg i objechać go dookoła, a potem wrócić na wieczór. To samo tyczy się osób mieszkających w Lech am Arlberg. Trzeba w tym miejscu jeszcze dodać, że Lech am Arlberg to nie koniec tras, można się spokojnie przebijać dalej do Warth am Arlberg i Schröcken – ośrodków bardzo rzadko odwiedzanych przez klientów z Polski. Zatem osobom, które mają ochotę zwiedzić cały region na nartach i mieszkają w St. Anton polecamy poranny przejazd samochodem do Lech, pozostawienie samochodu na parkingu, szusowanie po tej części regionu, a wieczorem powrót samochodem do hotelu. W szczególności polecamy ten region narciarzom lubiącym i ceniącym przestrzeń oraz eksplorację ogromnych terenów w krótkim czasie. Oczywiście są tu również bardzo trudne trasy, gdzie zapaleńcy mogą spędzić cały dzień szlifując każdy aspekt w kolejnym zjeździe. Jeśli chodzi o poziom tras, to w obiegowej opinii St. Anton posiada trudniejsze technicznie trasy, a Lech łatwiejsze. Dodając do tego ilość nocnych klubów oraz dyskotek, rodzinom z dziećmi bardziej polecamy Lech am Arlberg.
Narty w Ischgl
W niedalekiej odległości znajdziemy luksusowy kurort Ischgl. Tutaj mamy sposobność korzystania z ponad 250 km połączonych tras. Jest to ośrodek dla osób zdecydowanie z bardziej zasobnym portfelem ponieważ większość hoteli w samym Ischgl to propozycje 4* i 5*. To jedyny ośrodek w którym hotele tak wysokiej klasy są położone tak blisko siebie, dzieli je czasami zaledwie kilka metrów. Są jednak sposoby na tańsze zakwaterowanie, wystarczy wybrać jedno z miasteczek na początku doliny czyli See im Paznauntal lub Kappl. Miejscowości te posiadają swoje wyciągi i jest tam trochę kilometrów tras, ale na prawdziwe szaleństwo trzeba się wybrać do Ischgl. Co prawda trzeba będzie dojeżdżać do 30 minut rano do wyciągów w Ischgl, ale nie trzeba będzie dużo płacić za zakwaterowanie. Osobom, które lubią zakończyć dzień na stoku w imprezowej atmosferze polecamy kultową miejscówkę, tzw „Apre Ski hot spot” – Paznauner Taja. To tutaj prawie codziennie impreza zaczyna się od godziny 15:00, a wszyscy razem o godzinie 17 zjeżdżają jedną trasą do centrum Ischgl. Osobom nie lubiącym tłoku na stoku polecamy wcześniejsze opuszczenie tej miejscówki, a dla jeżdżących na jednej desce, towarzystwo narciarza ponieważ na trasie znajdują się liczne wypłaszczenia. Będą w tym regionie koniecznie trzeba zrobić dwie rzeczy. Przebić się na nartach na stronę szwajcarską aby dokonać zakupów w strefie wolnocłowej oraz pośmigać jeden dzień w miejscowości Galtür. Wspaniały, klimatyczny ośrodek z kameralną atmosferą oraz wspaniałymi trasami.
Narty w Solden
Kolejną doliną narciarską po zachodniej części Tyrolu jest Ötztal. Narciarze szusują tutaj głównie w najpopularniejszym Sölden, gdzie sezon narciarski trwa od początku listopada, aż po majówkę. Poza czerwonymi i czarnymi trasami w obrębie miasteczka możemy spróbować również głównie niebieskich tras na 3 lodowcach. W ostatnim czasie Sölden zyskało dodatkowy prestiż, to tutaj kręcona była ostania część agenta 007 z kultową sceną pościgu po zboczach Gaislachkogel. Powstało tutaj interaktywne muzeum „007 Elements” gdzie każdy fan tej serii może chociaż trochę poczuć się jak agent królewskiej mości. Dolina Ötztal to nie tylko Sölden, prawdziwą perełką jest miejscowość Vent, gdzie może znajduje się tylko 20 km tras, ale dzięki tylko kilku hotelom każdy czuje się tutaj jakby przyjechał do prywatnego kurortu. Dodajmy, że same miasteczko Vent położone jest na wysokości 1800 m n.p.m. i wystarczy zaledwie 20 minut aby dostać się tutaj z Sölden. Warto również odwiedzić znajdujący się na końcu doliny ośrodek, tuz przy granicy z Włochami – Obergurgl - Hochgurgl. Niesamowite miejsce ponieważ oba miasteczka położone są praktycznie na zboczach na wysokości 1900 m n.p.m. 1 dzień to może być mało, gdyż mamy tutaj do dyspozycji 110 km tras, które otwierane są na koniec listopada, a zamykane dopiero na koniec kwietnia. Ośrodek ten nie należy do najtańszych, ale za to przez cały sezon nie ma tutaj tłumów.
Zachodni Tyrol posiada jeszcze inne ważne ośrodki warte odwiedzenia. Dla osób, które lubią rozpocząć lub zakończyć sezon z gwarancją śniegu polecamy uwielbiany przez polskie rodziny, największy ośrodek narciarski na lodowcu – Stubai. Sam lodowiec posiada 108 km tras, a cała dolina Stubaital 145 km tras. Kolejnym lodowcem wartym odwiedzenia jest Pitztal – to tutaj znajduje się najwyżej położona restauracja „Cafe 3.440”. Zachodni Tyrol skrywa jeszcze jeden mniej popularny lodowiec wśród narciarzy z Polski – Kaunertal. Pomimo tylko 22 km tras jest warty odwiedzenia. W urokliwej miejscowości Feichten, leżącej najbliżej lodowca można znaleźć tanie hotele i apartamenty, a w połączeniu z nasza ofertą Free Ski na lodowcu przez cały sezon, pakiet na osobę wychodzi bardzo korzystnie. Chociaż miasteczko jest dosyć małe to znajdziemy tutaj kilka sklepów, restauracje oraz dobrze wyposażony basen z zapleczem wellness „quellalpin”. Sama wyprawa z Feichten samochodem na lodowiec zapadnie w pamięć. Początkowo przejeżdżamy przez bramki jak na autostradzie, gdzie odbieramy lub okazujemy karnety. Później mijamy przepiękne jeziorko „Gepatsch-Stausee” i wjeżdżamy stromo na pierwszy parking pod lodowcem. Ciekawostką jest to, że samochodem możemy wjechać jeszcze wyżej, na drugi parking. Wspaniała trasa ponieważ mamy odczucie jakbyśmy jeździli samochodem po trasach narciarskich. Kaunertal wywarł na nas ogromne wrażenie, panował tam specyficzny klimat i nie czuć było typowego kurortu narciarskiego. Są tam krótkie i wymagające trasy jak również dłuższe dochodzące do 5 km zjazdy, więc powinno starczyć na kilka dni szusowania.
Epickie Ski Safari - Zachodni Tyrol
Dla szalonych zapaleńców, którzy każdy kolejny dzień lubią szusować w innym ośrodku, mamy propozycję odwiedzenia 6 wspaniałych regionów w zachodniej części Tyrolu w ciągu 7 – dniowego wyjazdu narciarskiego. Chcielibyśmy zaznaczyć, że podczas tego pobytu ciężko jest odpocząć, ale wrażenia i wspomnienia zostają na długo. Najlepsza miejscówką na zakwaterowanie jest Landeck, stąd będzie najłatwiej dostać się do poszczególnych dolin. Landeck to bardziej handlowe miasteczko i możemy tutaj znaleźć lepsze hotele w niższej cenie. Warto poszukać hotelu z zapleczem wellness bo po tylu kilometrach stoków dziennie wieczorny relaks będzie bezcenny. Zaczynamy od większych ośrodków, a kończymy na mniejszych. Każdego dnia punkt 9 musimy być przy gondolce więc polecane są wczesne pobudki. Nasz plan takiego pobytu wyglądał następująco:
- 1 dzień: szusowanie w Arlberg. Zaczynając z St. Anton od razu przebijamy się do Lech. Na powrocie może starczy czasu aby zjechać ze słynnego szczytu „Valluga”
- 2 dzień: luksusowe Ischgl. Tutaj można wybierać najróżniejsze trasy, ale na zjazd na stronę Szwajcarską może nie starczyć czasu
- 3 dzień: słynne Sölden najdłuższa poranna trasa z Landeck więc warto wstać troszkę wcześniej. Powinno starczyć czasu aby pośmigać również na lodowcu
- 4 dzień: Serfaus-Fiss-Ladis. Warto opracować konkretny plan ponieważ tras jest bardzo dużo
- 5 dzień: lodowiec Pitztal. Sił coraz mniej więc przedłużony lunch w „Cafe 3.440” wskazany
- 6 dzień: spokojne zjazdy na lodowcu Kaunertal. Pamiętamy o spokojnych ostatnich zjazdach, statystycznie najłatwiej złapać kontuzję
Oczywiście harmonogram można ustalać według swoich preferencji. Polecamy również sprawdzanie pogody. W słoneczne dni warto wybrać lodowce.
czytaj więcej